Forum o koniach

Sweet Colour

Odbiegła od dziewczyny.
- Mnie się nie głaska! - warknęła po końsku.

Palantir

Przykłusował pięknie zgnaszowany.

Sweet Colour

Spojrzała na ogiera.
- "Już się bałam, że jaet tu tylko jeden ogier" - pomyślała.

Palantir

Zatrzymał się, przyjżał się klaczy.
- Witaj, Palantir - przedstawił się.

Sweet Colour

- Sweet Colour - odrzekła z uśmiechem. - Jesteś dzikim koniem? - zapytała po chwili.

Palantir

- Nie... MIeszkam w stajni, ale jeszcze nie wiem co to siodło...

Sweet Colour

- Dasz na siebie wsiąść? - zapytała lekko zniesmaczona.

Palantir

- Niech sobie wsiadają... Nie dadzą rady mnie złamać... Nigdy - odpowiedział

Sweet Colour

- I dobrze... Mnie jeszcze nikt nie próbował złapać... Jak ktoś linę wyciąga ja od razu cwałuję na niego i powalam go.

Palantir

- Ludzie są męczący... Widziałem innek onie, którym kazano skakać przez przeszkody, cwałować po ogromnym kole, kłaniać się, biegać na sznurku w kółko i to wszystko z człowiekiem na grzbiecie...

Sweet Colour

Skinęła głową - Obowiązki wzywają, Pa! - pożegnała się i wybiegła.

* Idę, może będę jutro *

Palantir

[ Pap! ]

Rozgladną się uważnie.

Fatum de Blanc

Przygalopował.

Palantir

Spojrzał na Fatuma.

Tamara Talis

wpodeszlam do Palantira z wyciagniętą ręką na której bylo 5 kostek cukru
-choć mój miły-powiedzialam